Na dziś
przygotowałam dla Was krótki tekst na temat nowoczesnych metod walki z
łysieniem. Problem ten w znacznie większym stopniu dotyczy mężczyzn niż kobiet
i to na nich się w tym wpisie skupimy. Oczywiście wiele kobiet również zmaga
się w wypadaniem włosów ale jest to zazwyczaj problem występujący okresowo,
najczęściej jesienią lub objaw jakiejś poważniejszej choroby.
Gdy
jesteśmy zdrowi i młodzi, nie powinniśmy tracić dziennie więcej niż 100 włosów.
Oczywiście ta liczba może się zmieniać w zależności od kondycji organizmu, pory
roku, poziomu stresu, który aktualnie przeżywamy, czy też tego, w jaki sposób
dbamy o włosy i skórę głowy - mam tu na myśli kosmetyki, których używamy oraz
zabiegi jakie stosujemy.
Sposobów na wypadanie włosów jest wiele. Począwszy od łykania preparatów na wzmocnienie włosów zawierających skrzyp i pokrzywę, poprzez stosowanie wcierek, różnego rodzaju ampułek, olejowanie, aż po metody bardziej radykalne i kosztowne takie jak mezoterapia, przeszczepy i implanty włosowe. O różnych sposobach leczenia wypadania włosów możecie poczytać TU.
Dziś
chciałabym skupić się na metodzie najbardziej radykalnej i inwazyjnej, ale
jednocześnie dającej najbardziej spektakularne efekty - mowa o przeszczepie
włosów.
Niestety
w pewnym wieku i pod wpływem hormonów wielu mężczyzn traci włosy. Niektórzy
łysieją bardzo wcześnie i bardzo gwałtownie. U innych proces ten jest powolny,
stopniowy, rozłożony w czasie. Tak czy inaczej efekt jest taki, że na głowie
mężczyzny pojawia się większy bądź mniejszy "placek" łysej skóry,
który nie wygląda zbyt estetycznie lub też zakola stopniowo się powiększają, aż
w końcu czoło sięga do połowy głowy, co również atrakcyjne nie jest. Jak temu
zaradzić?
Na
szczęście, w dzisiejszych czasach mamy do dyspozycji szereg rozwiązań.
Wprawdzie nie wynaleziono jeszcze leku, który by zapobiegał negatywnemu
działaniu męskich hormonów na cebulki włosowe, ale są sposoby na to, żeby w
inny sposób pozbyć się tego nieszczęsnego placka, czy też wysokiego czoła.
Pierwszą
z metod przeszczepiania włosów, o której chciałabym Wam dziś opowiedzieć jest
metoda FUE upowszechniona w latach 90. Stosuje się ją przy łysieniu
androgenowym, plackowatym czy też u pacjentów z bliznami pourazowymi lub po
oparzeniach. Jak pewnie wiecie, tradycyjny przeszczep włosów (metodą FUT)
polega na pobraniu z tylnej lub bocznej części głowy pacjenta poziomego paska
skóry (z miejsc gdzie włosów jest wciąż dużo)
poziomego paska skóry zawierającego wiele mieszków włosowych,
wypreparownie ich, a następnie przeniesienie w okolice włosów pozbawione.
Ponieważ do przeszczepu używa się własnych włosów pacjenta, zmniejsza się
ryzyko odrzucenia bądź reakcji alergicznej. Efekt po zabiegu jest naturalny.
Minusem natomiast może być blizna, która zostaje po pobraniu fragmentu skóry.
Metoda FUE różni się tym od metody FUT, że pojedyncze mieszki pobierane są za
pomocą metalowej sztancy co eliminuje powstanie dużej blizny po zabiegu.
Niestety, z uwagi na precyzję, z jaką
zabieg jest wykonywany, czas jego trwania może ulec wydłużeniu. W
ostatnim czasie pojawił się również pomysł wszczepiania pacjentom włosów
syntetycznych, niestety wciąż niedoskonały, gdyż u wielu osób przeszczep taki
się nie przyjął, bądź wystąpiła reakcja alergiczna na włókno syntetyczne.
Ciekawostką
jest to, że przeszczepia się nie tylko włosy na głowie, lecz można w ten sposób
wykonać również rekonstrukcję brwi czy
też brody/wąsów.
Pozdrawiam
Joanna
Pozdrawiam
Joanna
Quality posts is the main to be a focus for the people to pay a
ReplyDeletevisit the web site, that's what this site is providing.