Cześć dziewczyny :)
Kolejnym produktem, który otrzymałam do
przetestowania od naszej Maliny z http://testykosmetyczne.blogspot.com/ są krystaliczne płatki pod oczy MARION SPA
(innowacyjna formuła anti-age).
Opis producenta: kolagenowa maseczka pod oczy w
postaci idealnie wyciętych płatków, zatopionych w aktywnym serum, zawierającym
czysty kolagen morski. Dzięki specjalnej strukturze płata, składniki aktywne w
chwili kontaktu ze skórą wnikają do najgłębszych warstw naskórka. Specjalna
formuła anti-age stworzona została w celu opóźnienia procesu starzenia się
skóry i przeciwdziałania powstawaniu zmarszczek wokół oczu. Zawiera: czysty
kolagen morski, koenzym Q10, kwas hialuronowy i witaminę A.
Moja recenzja: Te płatki to produkt idealnie dobrany
do moich potrzeb. Ponieważ jestem krótkowidzem, często mrużę oczy gdy usiłuję
coś zobaczyć (np. numerek autobusu, który właśnie nadjeżdża). Jak się
domyślacie takie mrużenie nie skończyło się dla mnie najlepiej – pod oczami pojawiły mi się drobne
(póki co) kurze łapki. Niestety każda z nas jest skazana na zmarszczki mimiczne – żeby ich uniknąć
musiałybyśmy chyba mieć twarz z kamienia. Z pomocą w ich zwalczaniu przychodzi
nam produkt firmy MARION – krystaliczne płatki pod oczy. Nałożenie takich
płatków to nie tylko zabieg pielęgnacyjny, ale również świetna okazja by się
zrelaksować.
Zachęcona więc obietnicami na opakowaniu, umieściłam
nasączone serum płatki pod oczami i poleżałam sobie przez 30 minut zapominając
o całym bożym świecie :) Po chwili poczułam na skórze przyjemne mrowienie (było
ono, jak sądzę, oznaką działania wszystkich tych aktywnych składników). Po
jakichś 20 minutach płatki zaczęły powoli wysychać. Po ich usunięciu skóra była
niezwykle gładka i napięta, a te przebrzydłe kurze łapska jakby nieco się
spłyciły (przynajmniej chciałabym w to wierzyć). Żarty żartami, ale poważne
wnioski są takie, że na 100, a nawet 200 % będę kupować te płatki z Marion,
według mnie są rewelacyjne i każda kobieta przynajmniej raz w tygodniu powinna
zaserwować sobie taki odmładzający zabieg :)
P.S. Byłam dziś u fryzjera i niespodziewanie wyszłam jako rudzielec, a miał być orzechowy blond... Ale i tak nie jest źle, zdaję sobie sprawę z tego, że przefarbowanie z czarnych na blond z dnia na dzień nie jest takie proste... :) niedługo zamieszczę jakąś fotkę:)
P.S. Byłam dziś u fryzjera i niespodziewanie wyszłam jako rudzielec, a miał być orzechowy blond... Ale i tak nie jest źle, zdaję sobie sprawę z tego, że przefarbowanie z czarnych na blond z dnia na dzień nie jest takie proste... :) niedługo zamieszczę jakąś fotkę:)
wypróbowałabym chętnie :)
ReplyDeleteHeh czekam na fotke Rudzielcu ;);) ja tez krotkowidz i to wada powazna,wiec wien o czym mowisz!jak gdzies zobacze te platki to chetnie przetestuje,bo uwielbiam takie produkty:)
ReplyDeleteMoże kiedyś wypróbuję!:)
ReplyDeleteooo muszę sobie je zakupić :D
ReplyDeleteBardzo lubię kosmetyki Marion, bo są dobre i niedrogie. Muszę poszukać tych płatków bo jeszcze ich nie widziałam
ReplyDeleteP.S. zostałaś nominowana do Lebster Award http://lyssa799.blogspot.com/2013/04/liebster-award.html